W święto Objawienia Pańskiego,
oprócz Mszy w rycie trydenckim za duszę architekta niepodległej Polski- Romana Dmowskiego, o której pisał Maksymilian, odbyło się jeszcze jedno Katolickie wydarzenie.
6 stycznia na ulicach Warszawy
i dziewięćdziesięciu innych Polskich miast odbyły się największe jasełka w Europie. Inaczej mówiąc od placu Zamkowego,
do placu Piłsudskiego przeszedł Orszak Trzech Króli.
Warszawiacy już piąty raz mogli pójść za Trzema Mędrcami, aby oddać hołd Nowonarodzonemu Zbawicielowi. W tym roku w pochodzie wzięło udział kilka tysięcy osób. Zaczęliśmy w południe modlitwą Anioł Pański. Papież Benedykt XVI skierował do nas swoje słowa
w liście odczytanym przez j.e. Kazimierza Kardynała Nycza. Ojciec Święty udzielił uczestnikom Orszaku swoje błogosławieństwo. Przez całą drogę zastępy złego próbowały nas sprowadzić
na manowce. Mówili: „nie ma nieba, nie ma piekła”, „żyj tu i teraz”, „u nas jest wygodniej. Po co Ci ten trud?”. Prawda, że brzmi znajomo? Na nasze szczęście cały czas były z nami Wiara, Nadzieja i Miłość, które, wraz z orszakami anielskimi, wyznaczały nam trasę i broniły przed atakami diabłów.
Te trzy cnoty boskie powinny być z nami przez cały czas, abyśmy nie ugięli się pod naporem działań szatana. Pamiętajmy o tym! Niemałą atrakcję stanowił tańczący, chiński smok ożywiony przez skautów z „Zawiszy”. Pod żłóbek dotarliśmy o 14. Jeszcze kilka godzin później najbardziej wytrwali kolędownicy śpiewali wspólnie z artystami.
Skąd ten piękny zwyczaj wziął się w Polsce?
Otóż przywędrował do nas z Hiszpanii. Co prawda pomysł, aby właśnie w taki sposób wyglądał Orszak powstał w szkole „Żagle” prowadzonej przez stowarzyszenie „Sternik”, jednak to właśnie na półwyspie Iberyjskim święto Trzech Króli obchodzi się niemalże tak, jak Boże Narodzenie. Ludzie wychodzą
na ulice i razem kolędują. Właśnie wtedy najmłodsi dostają prezenty, które przynoszą im Trzej Mędrcy,
a nie jakieś dziadki mrozy, czy inne santa clausy.
Orszak Trzech Króli jest wspaniałą okazją do rodzinnego świętowania. Tym bardziej ważną z uwagi
na liczne ataki przeprowadzane na normalne rodziny oraz liczne próby laicyzacji naszej kultury.
Mając te słowa na względzie, spotkajmy się razem za rok!
Atanazy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz