PATOGEN- nowości

środa, 26 września 2012

Bóg Ojciec

„Credo in Deum Patrem omnipotentem, Creatorem ceali et terre..” 
Wszyscy codziennie powtarzamy te słowa w modlitwie. Czy jednak zdajemy sobie sprawę z tego jaki mamy obraz Boga?
Każdy z nas ma przed sobą nieco inny obraz Boga Ojca. Znakomita większość myśląc o Ojcu wręcz automatycznie wyobraża sobie kogoś na podobieństwo swojego ziemskiego taty. 

Jednak co gdy z różnych przyczyn wychowaliśmy się bez taty albo w rodzinie gdzie ojciec nie był najlepszym przykładem? Niestety wiele osób po takich doświadczeniach odrzuca wiarę w Boga, ponieważ nie są w stanie połączyć własnych doświadczeń 
z zaufaniem do Ojca w Niebie. Nie są w stanie wierzyć, że Ojciec może być bezgranicznie miłosierny, bezgranicznie kochający, bezgranicznie ufający. 

Jest też pewna grupa osób, które pomimo negatywnych doświadczeń są w stanie zaufać Mu. Jednak bez ich własnej pracy, ogromnej łaski i niezliczonych wewnętrznych przemian nie byliby w stanie zmienić swojego podejścia. Ciekawe przykłady duchowych zmian są przedstawione w książkach „Dzikie serce” Johna Eldredga oraz „Chata” Williama Paula Younga.
W tej pierwszej, która opowiada o tym jak stać się mężczyzną, autor będący zarazem głównym bohaterem zaczyna widzieć właściwy obraz Boga stopniowo, gdy sam staje się ojcem. Jednocześnie podkreśla ogromną rolę swojej żony w uporządkowaniu relacji. 

W „Chacie” bohater przeżywa przemianę w jeden weekend. Sytuacja jest dość niesamowita, bowiem bohater odwiedza Niebo. Trafia do niego zasypiając z wycieńczenia w chacie, w której kilka lat wcześniej została zamordowana jego najmłodsza córka. 
Do samej chaty postanawia pojechać po otrzymaniu zaproszenia od osoby, która podpisała się Tata. Główny bohater miał fatalne relacje ze swoim ojcem i w pierwszej chwili pomyślał, że jest to bardzo niesmaczny żart. Jedna po jakimś czasie zaczyna łączyć niespodziewany list, niezwykły podpis i sposób w jaki jego żona mówi o Bogu. A jak mówi? Tato. Po obudzeniu się chata zupełnie się zmienia. Jednak najbardziej zadziwiające jest to jak bohaterowi ukazał się Bóg Ojciec. Nie jako siwy starzec, nie jako silny mężczyzna w średnim wieku, nawet nie jako młodzieniec. Bohater widział Boga jako kobietę. Gdy pod koniec weekendu zapytał się dlaczego tak właśnie Bóg Ojciec mu się ukazał. Stwórca odpowiedział, że gdyby zobaczył go jako mężczyznę czas, który spędził 
z nim byłby zmarnowany. 

Jednak co zrobić jeśli nie mamy jeszcze żony i własnych dzieci lub jeszcze nie odwiedziliśmy Nieba na weekend a mamy kryzys wiary i obraz Boga Ojca nam się rozmywa? Spróbować „porównać” Boga do naszego najlepszego przyjaciela. Dlatego, że Bóg jest naszym najlepszym przyjacielem. Pomimo tego, że często się od niego odwracamy, niekiedy nawet go obrażamy on ciągle pokłada w nas nadzieję i zawsze cieszy się z naszego powrotu. Co więcej nigdy się nie znudzi naszymi opowiadaniami i zawsze jest gotów na wysłuchać. Czyż nie jest to najlepszy przyjaciel? 

Dopiero gdy uświadomimy to sobie możemy zacząć konfrontować obraz naszego ojca i Boga Ojca. Wtedy z relacji ja- Stwórca zostaną wyrzucone wszystkie błędne obrazy oraz sprawy, które przysłoniły nam właściwy widok. Po jakimś czasie, jak to już bywa w ludzkich relacjach, zaczniemy bezgranicznie ufać. Najpierw jednak musimy tego naprawdę chcieć. Wiem, że może to być trudne jednak po wcześniejszych przygotowaniach dużo łatwiejsze niż może nam się wydawać. 

Tak więc możemy wyróżnić trzy etapy w budowaniu właściwego obrazu Boga Ojca. 

Pierwszy: etap wyjściowy, w którym mamy błędny obraz Boga. Przysłonięty trudnymi doświadczeniami z naszych własnych relacji z ojcem tu na ziemi.
Drugi: początek przemian. Na tym etapie zaczynamy szukać właściwego obrazu oraz konfrontować ze sobą różne poznane obrazy. 

Trzeci: etap końcowy, który jest właściwie początkiem nowej drogi. Jest to moment, w którym zaczynamy budować właściwą, zdrową relację z Bogiem Ojcem. 

Musimy zadać sobie pytanie na jakim etapie jestem? I czy chcę iść dalej?

Atanazy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz