Czym jest nacjonalizm, czyli o odkłamywaniu mitów i sile stereotypu.
Praktyka
nakazuje, żeby przed rozpoczęciem właściwej dyskusji uporządkować warstwę
pojęciową. Po wielu potyczkach słownych z przeciwnikami politycznymi
przekonałem się, że dyskusję można prowadzić w nieskończoność, jeśli pod tym
samym słowem adwersarze rozumieją zupełnie coś innego. Słowo „nacjonalizm” jest
tu jednym z flagowych przykładów, obok nieśmiertelnego „faszyzmu” i
„nietolerancji”. Człowiek oświecony na powyższy argument odpowiedziałby zapewne
oklepaną frazą: „Punkt widzenia zależy
od punktu siedzenia”, jednak należy wziąć tu poprawkę na to, że człowiek jest
istotą społeczną i chociażby dla samego komfortu porozumiewania się np. krzesło
powinno oznaczać przedmiot do siedzenia, nie zaś naczynie o kształcie banana,
bądź pomarańczy. O ile w przypadku podstawowych słów najczęściej znajdujemy
porozumienie, niezależnie od zajmowanej strony politycznej barykady, to gdy
wkraczamy w świat wyrażeń abstrakcyjnych rozbieżności znaczeniowe stają się
zbyt duże, by kontynuować merytoryczną dyskusję.
Pozwól
więc, Czytelniku, że na początku przedstawię powszechne rozumienie słowa
,,nacjonalizm”, które wyłania się z przekazu ogólnoświatowych mass-mediów. Taki
obraz nacjonalizmu każdy z nas ma/miał kiedyś w głowie, wtłoczony propagandą
Systemu. Postaram się zrobić to wiernie, tak by zarówno lewa, jaki prawa strona
mogły się co do tego zgodzić:
Nacjonalizm
– pogląd, którego wyznawcy uważają swój naród za lepszy, najczęściej w celu
dowartościowania się i wyładowania frustracji na osobach z poza ich grupy,
głównie Żydach i Afro-amerykanach (Euro-Afrykanach?, Afro–Europejczykach???).
Podstawa ideologii faszystowskiej (lub nazistowskiej – używać wymiennie)
propagowanej przez Adolfa Hitlera.
(I tu
skojarzenia: holocaust, komory gazowe, komin, ludzkie włosy, itp.)
W skrócie – rasizm w wersji mini. Z
podobnym pomieszaniem pojęć trudno jest walczyć, gdyż bałagan wydaje się być
zbyt duży.
Z
pomocą jednak pospieszają słowniki, posłużę się więc cytatem z Encyklopedii
PWN:
,,Nacjonalizm
[…]; ideologia polityczna, wg której podstawowym zadaniem państwa jest obrona
interesów narodowych, a jego zasięg terytorialny winien odpowiadać obszarom
zamieszkanym przez dany naród; w praktyce oznacza to albo dążenie do posiadania
przez naród własnego państwa, albo (jeśli państwo narodowe już istnieje)
dążenie do maksymalnego ujednolicenia jego populacji przez asymilację lub
eliminację grup narodowo obcych; skrajna postać tej ideologii jest zw. przez
jej krytyków szowinizmem.”
I,
dla porównania cytat z Wikipedii:
,,Nacjonalizm -
postawa społeczno-polityczna uznająca naród za najwyższe dobro w
sferze polityki. Nacjonalizm uznaje sprawy własnego narodu za najważniejsze.
Głosi solidarność wszystkich grup i klas społecznych danego narodu.”
Osoba
wychowana na propagandzie Systemu mogłaby być zdziwiona tym, jak bardzo różnią
się między sobą definicje słownikowe i obraz medialny. Większość Polaków szanuje swoje pochodzenie,
(możemy tylko dziękować historii) więc definicja, którą przedstawiają
encyklopedie jest dla nich jednoznacznie pozytywna. Jak czymś złym może być
kierowanie się przede wszystkim interesem narodu w polityce? Przecież obecnie
ok. 95% Polaków, polityka, który nie stosowałby się do tej zasady nazwałoby
oszustem! Gdybyśmy zapytali dowolnego polityka, czy uważa on naród za najwyższe
dobro w sferze polityki, z pewnością odpowiedziałby twierdząco (no, może p.
Janusz Palikot byłby tutaj wyjątkiem). Inną kwestią jest realizacja tych
założeń w praktyce. Jednak mainstreamowe media sztucznie kształtują obraz
ugrupowań, którym naprawdę zależy na Polsce jako prezentujących postawę
ekstremistyczną, czy wywrotową. Dużą część propagandowej roboty zrobiły za nie
komunistyczne aparaty cenzury.
Kolejnym
z wypaczeń jest nieustanne zaliczanie nacjonalizmu do poglądów prawicowych. Przykładów
obalających tę tezę jest wiele, zaś ich przytaczanie i omówienie powiększyłoby
znacząco rozmiary artykułu, dla porządku podam tylko kilka przykładów:
nacjonalizm baskijski (PNV, ETA), kataloński (ERC), początki nacjonalizmu we Francji
(prekursorzy to m.in. Robespierre), również niemiecki narodowy socjalizm jest
kwestią dyskusyjną. Tendencja do traktowania swojego narodu jako najważniejszej
wartości w dziedzinie polityki nie jest przypisana do prawicy, i choć częściej
występuje wśród ruchów prawicowych, to (tak jak zawsze) nie należy uogólniać.
Jednak media, a szczególnie „pewna poczytna gazeta” łączą słowo „nacjonalizm”
(najczęściej z dodatkiem „ultra-” lub „skrajny”, czy „skrajnie prawicowy”) z
epitetami takimi jak „faszyzm” lub „rasizm”. Pytanie o zasadność takich
połączeń jest tu raczej pozbawione sensu, z uwagi na fakt, że włoscy faszyści
przeważnie nie uznawali siebie za nacjonalistów, a za państwowców (B. Mussolini
– słynne „Państwo tworzy naród!”). Natomiast rasizm to doktryna o podobnej jak
nacjonalizm formie, lecz o zupełnie innym mianowniku. Tu naród zastępuje bliżej
niesprecyzowana „rasa”. A, jak wiadomo, nie można dwom panom służyć, i w końcu
tylko jedną z wartości można uznać za nadrzędną. Inna kwestia to to, czy można
być „bardzo w ciąży”. „Skrajny nacjonalizm” to brednia na podobnej zasadzie.
Nacjonalistą po prostu się jest.
Pamiętać
należy również o nie występującym w debacie publicznej rozgraniczeniu między
szowinizmem, a nacjonalizmem, przy czym ten pierwszy jest doktryną ofensywną
(przedstawiciele to m. in. III Rzesza), a drugi obronną (polska endecja).
Pierwszy negatywnie odrzuca inne nacje jako gorsze i próbuje je wyeliminować z
życia narodu, drugi dąży do rozwijania własnej nacji, traktując własny naród
jak rodzinę, którą uważa się za bliższą sobie niż inne rodziny, choć wywodzą
się z jednego pnia. Nastawia się przede wszystkim na codzienną, ciężką pracę na
własnym podwórku, dbanie o rozwój świadomości społecznej Rodaków, o polski
solidaryzm. Polski nacjonalista nigdy nie walczy z innymi nacjami w imię
wyższości swojej. Dba o rozwój własnej, tak jak dba o własną rodzinę.
Czym wobec
tego różni się nacjonalizm od patriotyzmu? W odpowiedzi, i na zakończenie podam
cytat wybitnego Polaka:
„Jeżeli
patriotyzm jest uczuciem narodowym, to nacjonalizm jest narodową myślą."
J.
Mosdorf
Czołem Wielkiej Polsce!
П.
PS Jest to rubryka stała, która będzie się pojawiać na tym blogu średnio co dwa tygodnie. Polemika mile widziana! Pytania i wątpliwości: mlodzidumniniepodlegli@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz