PATOGEN- nowości

niedziela, 10 marca 2013

O wszystkim i o niczym

Tytuł zaczerpnięty z e-zina Droga Legionisty przede wszystkim dlatego, że dawno już nie było żadnego artykułu i trochę spraw się nazbierało. Najwyższy czas się ogarnąć i napisać parę słów. Przez długą i zimną zimę udało nam się zrobić kilka dość ciekawych rzeczy. Zapraszam do lektury

Przygotowaliśmy cztery projekty vlepek, które wypuścimy zgodnie z obietnicą, czyli po przekroczeniu 200 lajków na fejsie. 

Prawdopodobnie niedługo będziecie mogli przeczytać artykułu od nowego redaktora. Jednak dopóki go nie sprawdzimy, nie będziecie mogli go ocenić. Zatem cierpliwości. 

Ogarniamy również nowego grafika. Liczymy, że połączone siły dwóch artystów sprawią, że to co robimy będzie miało przyjemną dla oka szatę graficzną. 

Zaczynamy rozkręcać inicjatywę p.t. „PATOGEN”. Od tej pory wszelkie relacje z meczów i innych czysto kikolskich wydarzeń będziecie mogli znaleźć pod zakładką o tym przewrotnym tytule. (Patogen- ciało obce, twór biologiczny lub mikroorganizm wywołujący chorobę u danego organizmu. W naszym wypadku organizmem jest system, z punktu widzenia świty tuska choroba to my. Zatem szybko można wywnioskować jaki cel ma PATOGEN). 

Właśnie ze wspomnianym przed chwilą PATOGENem przygotowaliśmy w XIX L.O. akcję na 1 marca. W szkole i jej okolicach rozwiesiliśmy 100 plakatów zachęcających do udziału w Marszu Pamięci Narodowych Sił Zbrojnych. Na nasze wezwanie odpowiedziało 12 uczniów- jak na początek całkiem nieźle, w końcu od czegoś trzeba zacząć. Mieliśmy ze sobą biało czerwoną flagę z powstańczą kotwiczką na środku, która nawiązywała do imienia jakie nosi szkoła (Powstańców Warszawy). Pod Rakowiecką podczas hymnu odpaliliśmy 7 rac. Później każdy rozszedł się do swoich zajęć. 

Od chłopaków dowiedziałem się, że 1 marca ich dyrektorka nie chciała wywiesić flag pomimo tego, że wiedziała o państwowym charakterze święta. Dopiero po trzech godzinach rozmów zgodziła się aby barwy narodowe powiewały nad wejściem do szkoły. 


A teraz kilka słów o postępującej frustracji i hipokryzji lewackich środowisk: 


Dziś w Warszawie odbyła się kolejna manifa, czyli demonstracja kobiet- jak to mówią organizatorki, a w rzeczywistości wyłącznie feministek, które pragną przywłaszczyć sobie prawo do wypowiadania się w imieniu wszystkich pań w naszym kraju. Najlepszy dowód na tę tezę, to zachowanie uczestników wobec Kobiet Dla Narodu. Członkinie KDN postanowiły wziąć udział w marszu, aby zamanifestować swój sprzeciw wobec aborcji i dyskryminacji patriotek. Próbowano im siłą odebrać banery i wyrzucić z wydarzenia. 
Pierwszy baner Kobiet Dla Narodu
Drugi
i trzeci
W piątek na Uniwersytecie Warszawskim odbył się pseudo panel dyskusyjni p.t. „Ksenofobia, przemoc, uniwersytet?”. Jedyne co było godne uwagi, to inicjatywa narodowej młodzieży. Panelowcy byli oceniani za wypowiedziane słowa, zupełnie jak w tańcu z gwiazdami. Oczywiście wieczorem był wielki płacz zgrzytanie zębów w mediach, że faszyzm się panoszy. 
Pierwsze oceny podczas panelu

A właśnie, faszyzm! Widzieliście newsweeka z zeszłego tygodnia? Można się nieźle uśmiać czytając teksty o nacjonalizmie w Polsce. Serio, takich bzdur dawno nie widziałem. Wybitna jest rozmowa z Sergiuszem Kowalskim, socjologiem, który mówi, że skrajna prawica nie powinna mieć głosu w debacie publicznej i w polityce, generalnie w ogóle nie powinna mieć głosu, bo to zagrożenie dla demokracji. Niczego sobie jest też artykuł, w którym chyba tomeczek liseczek próbuje kręcić bekę z Bossaka, Winnickiego, Kowalskiego, Holochera i Piaseckiej-Łopuszańskiej (właśnie w takiej kolejności).


Z innej beczki


Jeden z nowszych kawałków Popka: 

Oraz dubstep produkcji Sokosa: 


Dzisiaj odbył się na Żylecie trening śpiewu. Kilka słów plus filmiki tutaj

Obiecaną relację z wczorajszego meczu kosza znajdziecie tutaj

Nie zapominajcie, że siedzeniem na tyłku nic nie zdziałacie. Dlatego trenować i działać aby budować Wielką Polskę! 
Atanazy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz